poniedziałek, 13 października 2014

Na moich paznokciach gości jesień - TOP 5 - jesiennych lakierów

Urokliwa, czarująca, mieniąca się tysiącami pięknych barw jesień, nareszcie jesień...
Spadające liście, szeleszczące, kolorowe... słońce przedzierające się przez pół nagie drzewa, wiatr plądrujący rozpuszczone włosy, uśmiechnięte dynie, zaczerwienione jabłka...
I deszcz i mgła o poranku, gruby sweter, wełniany szalik pachnący Lolitą Lempicką, spacery, długie spacery, czas staje w miejscu, magia, po prostu magia...

A na jesień, jesienne lakiery, ciemniejsze, "smutniejsze", ulubione moje. Co będę nosiła na paznokciach tej jesieni?



Oto moje typy:
  • Rimmel Salon Pro - nr 711 Punk Rock - to mój ulubieniec zeszłorocznej jesieni, postanowiłam również i w tym roku się z nim nie rozstawać, to bardzo niejednoznaczny kolor, głęboki, granatowo - szaro - fioletowy odcień, który nieustannie się zmienia, w zależności od światła czy koloru swetra, który akurat mam na sobie. Odcień bardzo elegancki, przykuwający uwagę. Aplikacja lakieru nie należy do najłatwiejszych z względu na grubą i dość nieporęczną zatyczkę lakieru, ale pędzelek jest w porządku, szeroki i ścięty, łatwo się nim manewruje. Pigmentacja lakieru jest znakomita, można by się było pokusić nawet o jedną warstwę, ale ja zdecydowanie wolę dwie cienkie. Lakier ma piękny połysk i bardzo dobrą trwałość.

  • Golden Rose Rich Color - nr 57 - bardzo lubię lakiery Golden Rose, są tanie i zaskakująco dobre, mają naprawdę dobrą pigmentację i trwałość, co prawda nie wszystkie odcienie lakierów powalają na kolana (jestem pod tym względem nieco wybredna), ale można znaleźć swoje perełki. Ja tej jesieni znalazłam dwie. To smutne, że kolory nie mają swoich nazw, tylko numerki. Nr 57 to piękny żywy kolor, bordowo - malinowy, intensywny, nieco ciemniejszy niż na zdjęciach.

  • Sally Hansen Complete Salon Manicure - nr 404 Greige Gardens - szary odcień z domieszką fioletu, to lakier stonowany ale jednocześnie ciekawy, nie jest to typowa "chłodna" szarość, ten lakier ma coś w sobie intrygującego, idealnie pasuje do odcienia mojej skóry, jest niebywale elegancki, na zdjęciach wyszedł jak zwykły "szaraczek", ale to tylko pozory, nie byłam w stanie uchwycić jego wyjątkowości.

  • Pese Sand - nr 324 - lakier piaskowy, nie przepadam za tego typu wykończeniem, ale ten lakier absolutnie mnie zachwycił. Ciemny, czarno - szary odcień a w nim zatopione mnóstwo pięknych mieniących się srebrnych drobinek. Ślicznie się mieni, błysk jest "wyważony". Dwie warstwy absolutnie wystarczą, trwałość jest bardzo dobra. Lakier pokryłam Seche Vite, więc niestety nie widać na zdjęciach tej piaskowej formuły...

  • Golden Rose Rich Color - nr 104 - trochę podobny do lakieru Sally Hansen nr 360 - Plum's the word, jest to mieszanka różnych odcieni, dostrzegam w nim fiolet, brąz, szarość, kolor trudny do zdefiniowania, ale takie lubię najbardziej, ma w sobie coś wyjątkowego.

A teraz zapraszam na zdjęcia, tak lakiery prezentują się na paznokciach:
na żywo prezentują się urokliwiej (jestem beztalenciem jeżeli chodzi o robienie zdjęć)


Od kciuka: Rimmel  711, Golden Rose 57, Sally Hansen 404, Paese 324, Golden Rose 104








Pozdrawiam fiodella

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz i zainteresowanie moim blogiem. Jeżeli masz jakieś pytania to zadaj je w komentarzu.
Anonimowych czytelników proszę o podpisywanie się w komentarzach.
Komentarze obraźliwe lub mające na celu tylko i wyłącznie promocję własnego bloga będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...