Luty zleciał w mgnieniu oka i pierwszy miesiąc naszej wspólnej akcji "Zapuśćmy się na wiosnę" już za nami. W związku z tym dzisiaj małe podsumowanie oraz aktualizacja włosów. Zapraszam :)
Moje włosy aktualnie wyglądają tak:
W lutym dały mi nieźle popalić, strasznie plątały się na końcach, strączkowały, a jakby tego było mało to bardziej się przetłuszczały (ale to akurat chyba wina wcierki, którą obecnie stosuję). Jakoś starałam się je ogarniać, kończyło się zazwyczaj na tym, że po prostu je związywałam.